Bałtyk Gdynia wygrał w szczecińskiej dzielnicy Skolwin ze Świtem 1:0! Jedynego gola strzelił Przemysław Czerwiński (76').
Pierwsza połowa wyrównana z lekkim wskazaniem na Bałtyk. Świt głównie uderzał nad naszą bramką. My raz trafiliśmy w słupek (Przemsyław Czerwiński). Celnie uderzył Michał Marczak.
Zaraz po zmianie stron mieliśmy rzut karny. Faulowany był Marczak i sam postanowił wykonać jedenastkę. Strzelił jednak... no beznadziejnie strzelił. Bramkarz obronił. Chwilę potem drugą żółtą kartkę otrzymał Adrian Mach i przez 38 minut graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Nie grało nam się łatwo, ale ten jeden cios potrafiliśmy zadać. W końcu znaleźliśmy wolną przestrzeń i Czerwiński znalazł drogę do siatki. Świt zagrażał nam głównie po stałych fragmentach gry, ale Marcin Matysiak był bezbłędny. W końcowce gospodarze nieco nas przycisnęli, ale dobrze się broniliśmy i dowieźliśmy prowadzenie 1:0 do ostatniego gwizdka.
Obawialiśmy się tego spotkania. Jechaliśmy bez Filipa Sobieckiego, Sebastiana Bartlewskiego, Bartosza Sobczaka i Jakuba Biskupa. Nasz zespół pokazał kolejny raz, że warto na nich stawiać. Świt tydzień temu wygrał w Stężycy, więc podchodziliśmy do rywala z respektem. Trzeba przyznać jednak, że Świt dziś zawiódł. Oczekiwaliśmy nieco więcej po ich grze. Za to pozytywnie zagrał Bałtyk. Mieliśmy kilka sytuacji z rzutem karnym na czele i ten jeden, najważniejszy raz udało się pokonać bramkarza Świtu. Duża radość. Gratulacje dla całeje drużyny! Wesołych Świąt!
Debiut w Bałtyku zaliczył Sebastian Trochowski i zasłużył na słowa pochwały. Nie spękał, czyścił i wystrzegł się błędów.
Bałtyk: Matysiak - Korpalski, Trochowski, Zakrzewski [ż], Górski, Garczewski (90' Andryszak), Demianchuk (80' Kręcki), Czerwiński, Redecki [ż], Letniowski, Marczak [ż]