Na pytania kibiców odpowiada Michał Pietrzyk. Urodzony 13 marca 1983 roku, do Bałtyku przyszedł z Bytovii Bytów w grudniu 2007 roku. Do tej pory w biało-niebieskich barwach rozegrał 57 spotkań, strzelając 5 bramek.
Odkąd jesteś w Bałtyku, zespołem dowodziło dwóch trenerów: Jerzy Jastrzębowski i obecnie Piotr Rzepka. Czym się oni różnią ? Charakter, podejście do zespołu, rodzaj treningów, na co obaj zwracają szczególną uwagę?
Michał Pietrzyk: Każdy z trenerów ma odmienne spojrzenie na prowadzenie drużyny, jak również obaj panowie posiadają swój styl kierowania zespołem. Jerzy Jastrzębowski to trener, którego cechuje duża wiedza fachowa, umiejętność podejmowania właściwych decyzji. Zwracał szczególna uwagę na przygotowanie zespołu pod względem motorycznym, dużo czasu poświęcał na ćwiczenia techniczne z piłką, w których dominowały podania na krótkich odcinkach z częstą zmianą miejsc, dominowały gry na małej przestrzeni boiska. Natomiast trener Piotr Rzepka stara się rozwijać u zawodników wiarę i motywację zwycięzcy. Posiada umiejętność oddziaływania wychowawczego, inspirowania i motywowania nas, dlatego tez dużo czasu poświęca nad przygotowaniem mentalnym do meczu. Na treningach zwraca uwagę na indywidualne zachowania piłkarzy na określonej pozycji, dominuje duża ilość gry skrzydłami zakończona dośrodkowaniem i strzałem na bramkę.
W Bałtyku jesteś od grudnia 2007. Mógłbyś przytoczyć jakąś zabawną sytuację z szatni, treningu, może jakąś anegdotę ?
Michał Pietrzyk: W szatni Bałtyku panuje przyjemna atmosfera, co stwarza wiele okazji do zabawnych sytuacji. Sięgając pamięcią była sytuacja, która wydarzyła się po meczu w III lidze, gdzie nasz kierownik – z resztą wspaniały facet – pokazał nam talent prawdziwego rapera z nad morza, któremu akompaniował Łukasz Wróbel (Pogoń Szczecin). Z powodzeniem obaj panowie mogliby stworzyć super duet na scenie…(śmiech)
Jesienią graliście dobrze, ładnie dla oka, wiosną ta gra wygląda zupełnie inaczej – co jest tego przyczyną ?
Michał Pietrzyk: Powiem tak, drużyna Bałtyku to wielki potencjał, cieszę się, że wspólnie z kolegami mogę tworzyć historię klubu. Z meczu na mecz jesteśmy coraz silniejsi i mądrzejsi, wyeliminujemy indywidualne błędy, co sprawi, że gra będzie płynna i ładna dla oka.
Czy na grę wpływa sztuczna murawa, na której piłka jednak zachowuje się inaczej niż na normalnej trawie. O tym może świadczyć ilość punktów w domu i na wyjazdach na wiosnę.
Michał Pietrzyk: Uważam, że rozgrywanie meczów na sztucznej nawierzchni różni się od grania na boisku trawiastym. Piłka inaczej się zachowuje, zawodnik musi przewidzieć wiele sytuacji, w których futbolówka dostanie poślizgu bądź raptownie zwolni, jak również ułożenie stopy ma wpływ na jakość rozgrywania akcji. „Trawa” z kolei jest swoistym podłożem dla piłkarza, dlatego też jest większa swoboda w operowaniu piłką i pewność siebie w czasie wykonywania elementów technicznych. Niezależnie od rodzaju nawierzchni - przygotowanie techniczne, dyscyplina taktyczna, motywacja i organizacja gry będzie warunkować fundament bardzo dobrej gry zespołu.
Jak na przygotowania do rundy wiosennej wpłynęła współpraca z trenerem od przygotowania motorycznego, czy miałeś kiedyś okazję do takich treningów i czy piłkarze czują różnicę w cyklu przygotowań ?
Michał Pietrzyk: Tak, miałem okazję również pracować z trenerem od przygotowania motorycznego, Dariuszem Nawrockim w Kaszubi Kościerzyna, chociaż głównie był odpowiedzialny za trening wytrzymałościowy. Z drużyną Bałtyku w okresie przygotowawczym głownie pracowaliśmy nad poprawieniem siły i cech motorycznych. Jest to okres w którym, niezwykle ważnym elementem jest odżywianie, na co szczególną uwagę zawracał trener Kowalczyk. Reasumując, przygotowania do rundy wiosennej przebiegły sprawnie, a trener od przygotowania spełnił swoje zadanie.
Twoja szalona radość po golu z Ruchem Radzionków. Czy kiedyś (jeśli tak to w jakim meczu, w jakich okolicznościach) jakaś bramka spowodowała u Ciebie podobną eksplozję radości ?
Michał Pietrzyk: Niewątpliwie ta bramka, jeszcze na długi czas pozostanie w mojej pamięci. Pamiętam jak cały zespół był niezwykle zdeterminowany, aby utrzeć nosa liderowi z Radzionkowa. A wracając do tematu, w meczu z Elaną Toruń (grając w Kaszubi Kościerzyna) również nietypowo okazałem radość po strzelonej bramce. Dobiegłem do linii autowej po czym zaimprowizowałem odebranie sobie życia…( wtajemniczeni wiedza o co chodzi, do dziś Kudi ma niezły ubaw…)
W Bałtyku jesteś już ponad 2 lata. Jakie sytuacje, mecze, czy wydarzenia z tego okresu utkwiły Tobie szczególnie w pamięci ?
Michał Pietrzyk: Na pewno, wielka i nieoceniona radość naszych kibiców, jak i nas samych piłkarzy po wywalczeniu awansu do II ligi. Po dziś dzień posiadam pamiątkę z tego znaczącego wydarzenia, mianowicie koszulkę z napisem „WIELKI POWRÓT – II LIGA !!!
Na jakiej pozycji na boisku najlepiej się czujesz ? Grywasz w środku pomocy bądź w roli ostatniego obrońcy. Która pozycja Tobie bardziej odpowiada ?
Michał Pietrzyk: Od najmłodszych lat najlepiej czułem się w środku pola, dlatego też we wszystkich etapach szkolenia młodzieżowego występowałem na tej pozycji. Przyznam się szczerze, że w Bałtyku za trenera Jerzego Jastrzębowskiego, po raz pierwszy sprawdzałem się w roli ostatniego obrońcy. I ta pozycja również mi odpowiada! Wychodząc na boisku nie ma wpływu na jakiej pozycji gram, liczy się dobro drużyny!!!Trzeba patrzeć wyłącznie w przyszłość, stawiać sobie nowe cele by osiągnąć sportowy sukces.
Na kogo stawiasz i dlaczego w finale Ligi Mistrzów?
Michał Pietrzyk: Stawiam na dobre, zacięte widowisko z wieloma składnymi akcjami. Moim zdaniem oba kluby prezentują wysoką kulturę gry, zarówno Inter jak i Bayern zasługują na miano najlepszej drużyny w Europie.
Jaka jest Twoja ulubiona drużyna i zawodnik ? – uzasadnij.
Michał Pietrzyk: Manchester United jak i FC Barcelona to kluby, które najbardziej cenie za jakość gry. ManU to drużyna o wielkim zaangażowaniu, w każdym spotkaniu udowadnia wysoki poziom sportowy. Barcelona to futbol totalny, nieprzeciętne umiejętności piłkarzy sprawiają, że mecze z udziałem tej drużyny ogląda się z przyjemnością.
Zinedine Zidane za całokształt!
Jeden z kibiców wspomina turniej w kręgle z listopadowego spotkania sympatyków Bałtyku. Czy często trenujesz grę w kręgle ? Przy następnej okazji, ów kibic obiecuje że skupi się na grze a nie na rozmowach i obiecuje, że wyżej postawi poprzeczkę.
Michał Pietrzyk: Gra w kręgle sprawia mi wielką przyjemność, uważam, że jest to dobry sposób na spędzenie wolnego czasu… Zdarza się, że znajomi wyciągną mnie na kręgle, chociaż traktuje to jako formę zabawy niż rywalizacji. P.S. Benek przy następnej okazji z chęcią „podejmę rękawice” (śmiech).
Czy przywiązujesz do numeru z jakim grasz na koszulce ? Sam wybrałeś 5 czy przyznano Ci ten numer ?
Michał Pietrzyk: „7” była zajęta, więc wybrałem numer „5”
Czym się interesujesz poza piłką nożną ?
Michał Pietrzyk: Prowadzę zajęcia z klasą sportową o profilu piłka nożna w szkole sportowej w Gdyni Cisowej. Staram się rozwijać wiedze trenerską, poprzez literaturę sportową! Lubię podróżować, chociaż nie mam zbytnio na to czasu, poza tym film i muzyka.