W niedzielę o godzinie 17:00 Bałtyk w Gdyni zagra z Sokołem Kleczew. Mecz odbędzie się na bocznym boisku z naturalną murawą. Zapraszamy.
Sokół Kleczew od lat uznawany jest za ligowego średniaka, który jednak potrafi urwać punkty każdej drużynie. Wyprawy do Kleczewa boleśnie wspomina nasz zespół, na szczęście rewanże w Gdyni były bardziej lub mniej udane.
Sokół stawiał przez lata na ogrywanie piłkarzy z regionu, ale w pewnym momencie i on poddał się wyścigowi zbrojeń. Teraz chce wrócić do korzeni i dawnych założeń. W letniej przerwie rozegrał pięć spotkań kontrolnych. Dwa razy wygrał, dwa razy zremisował i raz przegrał 0-1 w ostatnim sparingu, choć wynik mógł być tu zgoła inny.
W szeregi kleczewian wrócił Tomasz Kowalczuk (209 meczów w barwach Sokoła), który dzieli i rządzi na środku pola. Inne nabytki naszego rywala to obrońcy Sebastian Golak i Tomasz Ceglewski, pomocnik Mateusz Molewski i doświadczony napastnik Krzysztof Kołodziej z epizodami w ekstraklasie. Solidnym wzmocnieniem będzie Krzysztof Biegański. Doświadczony 33-letni pomocnik przychodzi z Polonii Środa Wielkopolska, grał we wszystkich meczach ubiegłego sezonu notując dziewięć bramek i sporo asyst. Zapisał już na swoim koncie gole w sparingach. Czy jednak zrekompensuje to odejścia dwóch najlepszych strzelców: Łukasza Zagdańskiego do Janikowa - 18 (liga) i 3 (PP) goli w minionym sezonie i Dominika Chromińskiego do Kotwicy - autora 19 bramek?
Zespół prowadzony przez Mariusza Bekasa inauguracyjne mecze na wyjeździe zawsze przegrywał, nie bawiąc się w dyplomatyzm nie mamy nic przeciwko podtrzymaniu tego trendu.
W Bałtyku też sporo przetasowań. Wcześniej cieszyliśmy się informacjami o przedłużonych umowach zwiastujących stabilizację, chwilę potem po przegranym finale regionalnego PP najchętniej wymienilibyśmy większość składu. Poczynione roszady są więc niejako złotym środkiem, ale na ich oceny przyjdzie czas najwcześniej po pierwszych meczach nowego sezonu.