O godzinie 17:00 zagramy dziś z KP Starogard Gdański. W meczach Bałtyku z KPS różne rzeczy się już działy. Czy będzie to zwykły pojedynek, czy znów nie zabraknie emocji?
KP Starogard wraca do gry po tym, gdy drużynę dopadła korona. Mecz z KPS jest rozgrywany w ramach 17. kolejki. Za tydzień zagramy zaległy mecz ze Świtem (15. kolejka). Mecze ze Starogardem w ostatnch latach niosły ze sobą takie rzeczy, że pamiętamy je do dziś. Najpierw mecz w Gdyni i 3:2 dla rywali. Gotowało się przez całe spotkanie. Emocje podkręcała sędzia Ewa Augustyn. Później graliśmy w Pucharze Polski. Gładkie zwycięstwo 4:1 na boisku w Starogardzie, ale potem weryfikacja zawodów i to nieszczęsne wejście Jakuba Golca. W maju 2019 roku utrzymywał się remis 1:1. Wtedy zawodnik KPS otrzymał czerwoną kartkę. Niemal natychmiastowo grając w przewadze jednego zawodnika straciliśmy dwa gole.
Dziś trwa walka o pierwszą ósemkę. Kandydatów jest wielu. W tym KP. Za sprawą beznadziejnej ostatnio postawie na wyjazdach narobiliśmy sobie trochę smrodu, a jeszcze ciężkie mecze przed nami. Dziś pierwsze z nich. Nasi lokalni rywale czyli Gryf Wejherowo i GKS Przodkowo pokazali nam, co jest ważne oprócz umiejętności czysto piłkarskich. Walka, zaangażowanie, gra na pograniczu faulu. Grając w delegacji jakoś za łatwo przychodziły nam te porażki. Jeśli chcemy mieć zimę w miarę spokojną i jeśli chcemy daleko trzymać się od dziewiątego miejsca w tabeli, to dziś trzeba sobie wypruć flaki. Raptem dwa mecze i trzy miesiące przerwy od ligowego grania. Czy kogoś trzeba jeszcze dodatkowo mobilizować?
Do roboty!