Bałtyk Gdynia przegrał z Jarotą Jarocin 0:4 (0:2).
0:4. U siebie. Z Jarotą Jarocin. W poprzednim sezonie wynik nie do pomyślenia (jesienią w Gdyni to my wygraliśmy 4:0), ale dziś jesteśmy w zupełnie innym położeniu i o zupełnie inne cele będziemy grać. To będzie bardzo trudny sezon przed biało-niebieskimi.
Goście zdominowali nas. Byli lepsi w każdym aspekcie. Momentami ogrywali nas z wyjątkową łatwością. Stworzyli sobie sporo sytuacji strzeleckich. Już w zasadzie w czwartej minucie powinno być 0-1. Z bezbramkowym wynikiem wytrzymaliśmy nieco ponad pół godziny. Zaraz potem druga stracona bramka. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Jarota atakowała i w rezultacie dołożyła dwie kolejne bramki. W naszej grze mnóstwo błędów i niedokładności. Mieliśmy swoje okazje na choćby jedną bramkę, ale uderzenia były daleko od światła bramki.
Bałtyk: Matysiak – Regliński [ż], Sobczak, Bany (73’ Jankowski), Korpalski [ż], Gołuński (83’ Golc), Demianchuk, Bartlewski, Renusz, Machol, Węsierski