Wierzyca Pelplin - Bałtyk Gdynia 1:3 [relacja]

Bałtyk Gdynia wygrał w Malborku z Wierzycą Pelplin 3:1 (2:0).

Bramki dla gdynian strzelili Przemysław Szur (12'), Przemysław Kostuch (33') i Adam Duda (54'). Jedynego gola dla gospodarzy zdobył Hieronim Gierszewski (46'). Czwarte zwycięstwo z rzędu. Trzeci kolejny mecz kończymy ze strzelonymi trzema bramkami. Skuteczność dopisuje. Całkiem dobre zawody Bałtyku. Całe szczęście, że nie daliśmy się rozpędzić Wierzycy w drugiej połowie, gdy strzelili kontaktowego gola. Szybko udało ugasić się pożar i odskoczyć ponownie na dwa gole. 

Wierzyca Pelplin - Bałtyk Gdynia 1:3 (0:2)
0:1 - 12' Przemysław Szur
0:2 - 33' Przemysław Kostuch
1:2 - 46' Hieronim Gierszewski
1:3 - 54' Adam Duda

Bałtyk: Szulc - Korpalski [ż], Kostuch [ż], Szur [ż], Garbacik (79' Górski), Duszkiewicz, Marczak (55' Kołodziejski), Czerwiński [ż], Bartlewski [ż] (85' Kręcki), Letniowski [ż], Duda (70' Kugiel)

Wierzyca: Moczadło - Jaroszek, Stawikowski [ż], Kaczmarek [ż] (59' Karczewski), Kostiuk, Gierszewski, Meler (59' Danowski), Regliński, Binerowski (81' Sławiński), Manuszewski (59' Konieczny [ż]), Garczewski

Z powodu braku opieki medycznej mecz rozpoczął się z dwudziestominutowym poślizgiem. Pierwsze fragmenty należały zdecydowane do gospodarzy – dwa strzały obronione przez Marka Szulca, dwa rzuty rożne i rzut wolny sprzed pola karnego.

Bałtyk jak już zaatakował, to uczynił to w taki sposób, że cieszyliśmy się z bramki. Rzut rożny dał nam Sebastian Bartlewski, którego strzał z trudem obronił Moczadło. Po rożnym główka Michała Marczaka, obrona bramkarza, dogranie Arkadiusza Korpalskiego i z bliska głową bramkę strzelił Szur. To była najlepsza z możliwych odpowiedzi Bałtyku na akcje Wierzycy.

Prowadząc grało nam się lżej i rozpoczęliśmy misję ku strzeleniu drugiej bramki. Strzały Damiana Garbacika i Adama Dudy jeszcze nie znalazły drogi do celu, natomiast w kolejnej akcji sędzia wskazał na rzut karny dla biało-niebieskich. Nieprzepisowo powstrzymywany był Duda i jedenastkę na bramkę zamienił Przemysław Kostuch. Tuż przed zejściem na przerwę Wierzyca mogła strzelić kontaktowego gola, ale tuż obok słupka główkował Binerowski.

W 30 sekundzie drugiej połowy straciliśmy bramkę. To nie była drzemka, to był sen zimowy. W zdecydowanie za łatwy sposób daliśmy ograć się pelplinianom. Do pustej bramki trafił Gierszewski. Na całe szczęście nie daliśmy rozpędzić się rywalom, a następną akcją do odnotowania był…gol Bałtyku. Przechwyt w środku pola Jakuba Letniowskiego, który popędził z piłką, uruchomił Dudę, a ten przywrócił nam dwubramkowe prowadzenie.

Letniowski do asysty powinien dołożyć bramkę. W polu karnym poradził sobie z dwoma obrońcami i wydawało się, że najtrudniejsze już za nim. Niestety, ale jego strzał obronił Moczadło. Wierzyca jeszcze walczyła i szukała drugiej bramki – dwa razy bronił Szulc, a raz jego pomyłka o mało co zakończyłaby się bramką. Po naszej stronie najbliżej strzelenia bramki był Mateusz Kołodziejski, ale jego strzał nożycami powędrował niewiele ponad poprzeczką.

Mieliśmy swoje trudniejsze chwile w tym meczu. Mowa o początkach obu połów, gdy Wierzyca dochodziła do głosu. Nasza siła polegała na tym, że potrafiliśmy wyjść z opresji i samemu skutecznie zaatakować. Korpalski w trzecim kolejnym meczu wpisuje się do statystyk - dziś zanotował asystę. Poza faulem na żółtą kartkę to były jego dobre zawody. Duda drugi mecz z rzędu z golem. Taka sytuacja miała miejsce w poprzednim sezonie dwukrotnie. Życzymy zatem bramki w następnym spotkaniu. Z pomocą również przyszli stoperzy, którzy strzelili dziś dwa gole. 

Czwarta kolejna wygrana sprawia, że po sześciu kolejkach mamy jeden punkt więcej niż rok temu na tym samym etapie rozgrywek. Sytuacja w tabeli zbliżona. Wówczas zajmowaliśmy czwarte miejsce ze stratą dwóch punktów do lidera, zaś dziś miejsce to samo, lecz jeden punkt więcej straty. Na tym etapie ukształtowała nam się czołówka tabeli. Pierwsze pięć zespołów mieści się w trzech punktach różnicy. Szósty zespół ma już stratę pięciu punktów do piątej Kotwicy. Przed nami coraz trudniejsze spotkania. Za tydzień zmierzymy się ze Świtem, za trzy z Kotwicą i za cztery z Radunią.

baltyk.gdynia.pl © 2024

Search